Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że sercem każdego silnika jest
rozrząd który pozwala na poprawną jego pracę. Niby takie nie pozorne rzeczy:
pasek, rolki (prowadzące, napinające) a jak że ważne. Tyle ile jest rodzajów
silników tyle samo jest rozwiązań konstrukcyjnych .
Jednak zasada wizualnego ustawienia rozrządu jest taka sama zarówno dla
benzyny jak i dla diesla.
Po pierwsze: tłok pierwszego cylindra musi się znajdować w górnym martwym
położeniu; po drugie: krzywki wałka rozrządu na pierwszym cylindrze zarówno od
zaworu ssącego jak i wydechowego muszą znajdować się w górnym położeniu pod
kątem ok. 45 stopni w stosunku do płaszczyzny głowicy. Ta zasada jest nie
zmienna. Owszem ktoś tutaj powie: „a co ze znakami fabrycznym?” A i owszem
znaki fabryczne rozrządu są kluczowym elementem przy jego wymianie. Sposób jaki
opisałem powyżej jest tylko wstępem do dokładnego ustawienia rozrządu na
wspomniane znaki fabryczne. Dlaczego na znaki? Ponieważ po takim ustawieniu
mamy 100% pewność, że po wymianie elementów rozrządu będzie on dobrze ustawiony
i nie dojdzie do kolizji zaworów z tłokami. Należy również pamiętać - bardzo
ważne- o samo kontroli. Po wymianie elementów rozrządu należy wziąć klucz i ręcznie
(za śrubę „centralną” wału) obrócić kilka razy wał aby zobaczyć czy nie dojdzie
do kolizji zaworu z tłokiem. Nawet jeśli jesteśmy pewni w 200% że dobrze
ustawiliśmy rozrząd to wykonajmy tą krótką czynność która nic nas nie kosztuje
a może za oszczędzić nam wiele czasu, pracy no i pieniędzy. Pamiętajmy również
aby wraz z rozrządem wymienić pompę wody (jeśli jest napędzana przez pasek
rozrządu).
Oczywiście każdy silnik 8-mio, 16-to czy 24 zaworowy będzie miał inne znaki
fabryczne, dlatego przed zdjęciem paska rozrządu poszukajmy w literaturze
(Internet, katalogi, auto-data) odpowiadającego naszemu silnikowi rysunek
ustawienia na znaki. Po ustawieniu oraz zablokowaniu przystąpmy dopiero do
poluzowania rolki napinającej i demontażu paska. Zastosowanie się do tego
za oszczędzi nam wiele nerwów. Pamiętajmy również o wymianie rozrządu co 60 tys.
km, jest to ogólnie przyjęta bezpieczna granica żywotności po szczególnych
elementów. Owszem można jeździć dłużej, ale wtedy to już na własne ryzyko.
Lepiej jest wydać na wymianę Np 300zł jak później Np 950zł na sam remont
głowicy jak strzeli nam pasek.
Powodzenia i nie zapomnijcie o samo kontroli :)
Marcin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz